Na czym oszczędzać urządzając lokal gastronomiczny? To pytanie zadaje sobie wiele osób otwierających swoją kawiarnię, lodziarnię, bistro, restaurację, czy wprowadzając zmiany w istniejącym już wnętrzu. Jesteś jedną z nich? Przeczytaj, na czym wg mnie można oszczędzić, a na czym przeciwnie.
Wpis ten powstał na podstawie moich doświadczeń jako projektantki wnętrz. Wzięłam pod uwagę zarówno docelowy efekt wizualny, jak i funkcjonalność, oraz trwałość materiałów. Być może nie zgodzisz się z moimi przemyśleniami, jednak zazwyczaj warto poznać zdanie innej osoby, gdy jest poparte argumentami. Chętnie też poznam Twoje zdanie.
Na końcu wpisu znajdziesz kilka przykładowych firm, w których mogę załatwić zniżki. Chcesz skorzystać? Wyślij do mnie wiadomość, chociażby przez messengera widocznego na dole ekranu. Skorzystanie ze zniżek nie wymusza współpracy ze mną w zakresie konsultacji ani projektu.
Na czym oszczędzać urządzając lokal?
Najpierw zapoznaj się z tabelą, w której zebrałam elementy niezbędne lub wskazane do aranżacji sali konsumpcyjnej. Pod grafiką znajdziesz wyjaśnienie każdego punktu. Oczywiście, wybierając materiały, meble i dodatki zawsze warto pamiętać o budżecie, jakim dysponujesz, terminach dostaw i dostępności (czy producent zdąży dostarczyć produkty).
To, że nie warto oszczędzać np na wygodnych krzesłach, jeżeli planujesz restaurację, w której goście mają spędzić sporo czasu, nie oznacza, że masz kupować krzesła po 1000 zł/szt. Wszystko z umiarem i rozsądkiem 🙂 No chyba, że masz nieograniczony budżet, ale to zdarza się bardzo rzadko. Ewentualnie czekają na Ciebie duże dotacje, które musisz wydać w całości, czego Ci, oczywiście, serdecznie życzę.
Warto zaoszczędzić | Zwróć uwagę na cenę | Na tym nie oszczędzaj |
Rośliny | Farby | Oświetlenie główne |
Półki i regały np na gry planszowe/książki | Grafiki ścienne, rysunki, fototapety | Krzesła (ergonomia) |
Tabliczki z oznaczeniami | Sanitariaty | Stoły i blaty |
Dekoracje | Oświetlenie dodatkowe lub dekoracyjne | Logo i elementy komunikacji marki |
Tekstylia stołowe (o ile nie planujesz wysokiej klasy restauracji, ani Twój lokal nie będzie w 4-5* hotelu) | Główny element w lokalu, zazwyczaj bar, otwarta kuchnia, czasami parkiet ze stojącym obok fortepianem. | |
Płytki, zwłaszcza podłogowe | ||
Obicia kanap i foteli |
A. Na tym nie oszczędzaj, ale śmiało zwracaj uwagę na promocje, rabaty, wyprzedaże.
Wiesz już, na czym oszczędzić urządzając lokal, a na czym przeciwnie. Pytanie, czy rozumiesz, dlaczego podzieliłam zakupy i związane z nimi wydatki w powyższy sposób? Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, spieszę z wyjaśnieniem. Zacznijmy od elementów, na które warto wydać więcej.
Oświetlenie główne – oświetlenie we wnętrzach odgrywa bardzo ważną rolę. Wpływa na poczucie bezpieczeństwa, pomaga określić styl i klimat miejsca. Poza tym zazwyczaj jest elementem widocznym, a wręcz zwracającym uwagę. Mając na uwadze powyższe punkty warto zadbać o atrakcyjne oprawy. Wspomniałam, że nie warto oszczędzać na lampach. Nie oznacza to jednak, że masz przeznaczyć na nie połowę swojego budżetu. Pamiętaj, że wszelkie zakupy nie mają praktycznie limitu górnego. Poza tym jest na rynku sporo producentów, którzy mają przystępne ceny przy odpowiedniej jakości. Bardzo lubię oprawy Italux i Nowodvorski, chociaż to nie jedyne warte uwagi.
Krzesła – doskonale wiesz, że krzesła, wraz ze stołami stanowią zazwyczaj większość wyposażenia sali konsumpcyjnej. Warto zadbać o ich wygląd, wygodę, trwałość i łatwość czyszczenia. Wiele krzeseł stosowanych w domach są zbyt słabe, by wytrzymać długo w gastronomii. Poza tym często są inaczej wyprofilowane, bo producenci nastawiają się na dość krótkie siedzenie na tych meblach. W przypadku mebli, a zwłaszcza krzeseł, warto rozejrzeć się w ofercie skierowanej do branży HoreCa. Przykładem może być Paged lub Fameg.
Stoły i blaty – przed nimi wiele wyzwań, jak np rozlane wino, wielokrotne przesuwanie talerzy, rozbawione dziecko uderzające widelcem w blat, gorące czajniczki z herbatą i wiele innych. Jeżeli chcesz, by stoły wytrzymały lata, to warto zainwestować w odporne materiały i dobrze wykonane elementy. Takie niestety zwykle są droższe.
Logo i elementy komunikacji marki – to są elementy, dzięki którym komunikujesz się z klientami, pokazujesz siebie i swój biznes, budujesz rozpoznawalność. Czy warto oszczędzać na tak ważnym przekazie?
Główny element w lokalu – główny, czyli najważniejszy, największy lub najbardziej zwracający uwagę, czyli coś co Cię wyróżnia, ma być zapamiętywalne. Tu również nie warto sugerować się jedynie ceną.
Płytki, zwłaszcza podłogowe – oprócz wyglądu liczy się również ich porowatość (wpływa na odporność na zabrudzenia), antypoślizgowość (najlepiej kupić takie z R=10, ewentualnie R=9, mniej absolutnie nie), konieczność impregnacji (część płytek wymaga odpowiednich działań tuż po ułożeniu oraz późniejszej zwiększonej pielęgnacji), czy są rektyfikowane (czyli docięte na identyczne wymiary. Do tego dochodzi jeszcze wybór gatunku materiału. I – idealne, II- mogą mieć niewielkie, mało widoczne uszkodzenia (5% płytek z partii), zaś gat III to już ok 20% uszkodzonych płytek, które trafiają tylko do outletów, w tej grupie znajdziesz widoczne uszczerbki, różnice wymiarów, błędne wygięcie).
No właśnie, wygięcie. Każda płytka jest mniej lub bardziej wygięta. Jest to normalne. Jednak jeżeli zależy ci na konkretnym sposobie ułożenia płytek, to sprawdź, czy producent przewidział takie dla wybranych przez ciebie płytek. Niektóre są odpowiednie tylko do układania w jodełkę, inne z przesunięciem, jak panele, a inne do położenia obok siebie.
Oprócz powyższych, pamiętaj o wzorze. Jeżeli wybierzesz gładkie, ominiesz problem, o którym zaraz wspomnę. W innym przypadku zwróć uwagę, czy wzór jest powtarzalny i jak chcesz go ułożyć. Osoby, które zdecydowały się na płytki przypominające np marmur, muszą dopasowywać do siebie płytki z różnych paczek i nie zawsze to się udaje. Z pewnością wydłuża to czas realizacji i koszty układania.
Obicia kanap i foteli – wydawać by się mogło, że to właściwie tylko kawałek szmatki. Jednak warto pochylić się dłużej nad tematem materiałów.
Pamiętaj, że powinny być
- Wytrzymałe na ścieranie, bo nawet w ciągu dnia wiele osób będzie siadać, przesuwać się, dzieci mogą się bawić – ważna tu jest liczba cykli. Tkaniny poniżej 100 000 cykli stosuję bardzo rzadko we wnętrzach mieszkalnych, a co dopiero w lokalach gastronomicznych
- Łatwe do czyszczenia – na rynku znajdziesz sporo tkanin np Aqua Clean lub Magic Home, które czyści się tylko przy użyciu wody. Schodzą z nich nawet ślady długopisu, czy wina. Zanim zamówisz kanapę lub fotel poproś o próbki wstępnie wybranych tkanin i przetestuj na spokojnie. Takie próbki czasami można kupić na dosłownie kilka złotych (polecam to rozwiązanie), a innym razem tylko przetestować w salonie meblowym. W tym ostatnim przypadku sprawdzimy ścieranie długopisu lub zobaczymy, jak się zachowuje po rozlaniu nań wody, lecz nie sprawdzimy wina, czy ciasta.
- Sugeruję również tkaniny hydrofobowe – to rozwiązanie charakteryzuje się utrudnionym wchłanianiem płynów. Dzięki temu woda, sok, czy kawa nie wsiąknie od razu w tapicerkę i da się zebrać przy użyciu ręcznika papierowego, jeżeli zauważymy dość szybko (nie musi być od razu).
la Lucy – projekt Przytulne Wnętrze
B. Zastanów się, jak bardzo istotne są te elementy w Twoim lokalu. Dopiero wtedy zdecyduj.
Farby – to nie tylko kolor na ścianach, ale również mniej lub bardziej trwała powłoka. Zachlapania na ścianie możemy zmywać razem z farbą albo same, jeżeli dobierzemy właściwe materiały. Oprócz tego część firm np Flügger ma farby, które mają identyczny kolor na ścianie, krześle, czy metalowej lampie. Jeżeli marzy nam się idealne połączenie kolorów, albo ukrycie pewnych elementów, to warto sięgnąć po takie rozwiązanie.
Na poniższej stronie znajdziesz porównanie farb i ich właściwości właśnie na podstawie produktów Flüggera. Z mojej strony więcej o farbach i innych materiałach napiszę w innym wpisie na tym blogu. Również w swojej książce “Wnętrza w gastronomii” poświęciłam nieco miejsca na temat farb.
Poza tym wybierając barwy farb, zastanów się, czy nie wybrać kolorów przewodnich Twojego biznesu. Dzięki temu łatwiej możesz kojarzyć się swoim gościom. A z mieszalnika farb możesz otrzymać prawie każdy odcień. Nie tylko te dostępne w podstawowych próbnikach.
Sanitariaty – masz łazienkę, musisz kupić umywalkę, miskę wc, stelaż, baterię umywalkową. Nie radzę kupować najtańszych, bo często są słabszej jakości. Nie ma również sensu kupować wersji drogich – na te miejsce znajdzie się w hotelu lub własnym domu, jeżeli chcesz. Celuj raczej w średnią półkę. Zwróć uwagę na czas gwarancji oraz jej warunki. Często (nie zawsze) salony łazienkowe oferują szybszą naprawę/wymianę, jeżeli coś jest nie tak, niż możemy uzyskać to kupując coś w markecie. Do zakupów marketowych zwykle potem woła się hydraulika – magika, gdyż przychodzi dużo wcześniej, niż zareaguje producent.
Grafiki ścienne, obrazy, fototapety – zazwyczaj nie ma potrzeby kupowania bardzo drogich rozwiązań przy urządzaniu przeciętnego cenowo lokalu. Jeżeli jednak chcesz mieć np tylko 1-2 obrazy na ścianach, zadbaj o ich jakość i przekaz. Cena za tym pójdzie, ale warto. W przypadku, gdy myślisz o stworzeniu kompozycji z plakatów/obrazów, wystarczy średnia półka cenowa i przemyślany wybór grafik. A może zdecydujesz się na wspieranie lokalnych artystów? Klienci mogliby kupować wiszące na ścianach prace, które u Ciebie byłyby tylko w komisie?
Co do fototapet, to kategorycznie protestuję przeciwko papierowym. Nie nadają się do większości wnętrz. Polecam winylowe, no ostatecznie na flizelinie. Są droższe, ale wytrzymają znacznie dłużej. Wolisz zapłacić więcej i przez długi czas mieć spokój, czy kupić tanio, ale po pół roku, góra roku wymienić na nową (czyli zatrudnić kogoś, kto zerwie starą i przyklei nową lub pomaluje ścianę + cena materiałów)? Zapewne zależy od Twojego budżetu i planu na biznes. Dlatego zostawiam Cię z tym pytaniem.
Oświetlenie dodatkowe lub dekoracyjne – jak zapewne pamiętasz, wspomniałam, żeby na głównym oświetleniu nie oszczędzać. To dlaczego na dodatkowym już trochę można? Właśnie dlatego, że ono stanowi już bardziej dekorację, niż spełnia ważne funkcje. Oczywiście, wygląd lokalu jest ważny, ale na tym etapie mamy już określony klimat miejsca. Tylko go dopełniamy. Do tego nie potrzebujemy góry złota.
Cafe Inka
C. Tu możesz śmiało szukać oszczędności.
Rośliny – sporo miejsc rezygnuje zupełnie z dekoracji roślinnych. Zarówno z kwiatów doniczkowych, jak i ciętych. Jak widzisz, nie jest to coś “must have”. Moim zdaniem nieco przyrody we wnętrzach działa bardzo pozytywnie. Żyjąc w miastach i chodząc pomiędzy biurem, a domem ludziom brakuje chwili wytchnienia. Dajmy im trochę natury. Z tym, że lepiej kupić kilka większych roślin doniczkowych i zagospodarować przestrzeń w szybki sposób, niż wybierać dużo małych, które mogą “zniknąć” wizualnie, zwłaszcza w większych lokalach.
Jeżeli zaś chcesz mieć kwiaty w wazonach, odwiedzaj np takie miejsca jak giełda kwiatowa przy Bakalarskiej w Warszawie, czy Broniszach pod Warszawą. Przyjeżdżają tam producenci, więc ich towar jest świeży, długo postoi. Chętnie przyjmują zamówienia i możesz dostać kwiaty zgodne z oczekiwaniami co do koloru, długości łodyg, czy mieszanki. W dodatku zamawiane są zwykle cięte maksymalnie dzień przed dostawą, więc nie przechodzą nawet przez chłodnie. Poza tym producenci sprzedają nie na sztuki, a na pęczki. Jeżeli dogadasz się z danym producentem, to dowiezie Ci zamówienie na wskazany adres, nie trzeba jeździć na giełdę.
Uwielbiam goździki, eustomę i kilka innych. Na swój ślub chciałam udekorować kwiatami (sama, no z pomocą świadkowej) kościół i 200m2 salę weselną. Na kwiaty wydałam ok 600-700 zł. W kwiaciarni wyszłoby mi ze 3 razy tyle. Nie chciałam przepychu, ale jednak kwiatów trzeba było kupić dużo.
Półki i regały np na gry planszowe/książki – Półki i regały i tak w zdecydowanej większości będą zasłonięte przez przedmioty na nich leżące. Regał, chociażby z IKEA, podstawiony w kącie, obok ciekawej lampy, nieco przemalowany (nawet na fragmencie) farbą ścienną Fluggera będzie wyglądał świetnie, a goście i tak bardziej zwrócą uwagę na ustawione nań książki lub będą szukać gry, w którą mogą zagrać ze znajomymi.
Dekoracje – często ciekawie udekorować wnętrze można z rzeczy, które już nam nie pasują w domu, albo zbiorów z wyjazdów. Również wiele ciekawych przedmiotów da się wyszukać w sklepach typu Tiger, czy na Allegro. Nie wszystko, o ile cokolwiek, musi być z designerskiego sklepu. Jeżeli mamy odpowiedni budżet, to oczywiście zachęcam, bo wtedy możemy kupić niejednokrotnie coś bardziej nietypowego. Nie masz na to funduszy? Nie przejmuj się i tak kupisz dodatki i mając pomysł – uzyskasz atrakcyjny wygląd lokalu.
Tekstylia stołowe – (o ile nie planujesz wysokiej klasy restauracji, ani Twój lokal nie będzie w 4-5* hotelu) – Obrus, papierowe podkładki z firmowym nadrukiem, pusty blat drewnianego stołu, podawanie talerzy na ładnych podstawkach lub deskach, a może wręcz arkusze brystolu położone na blacie? To ostatnie rozwiązanie znalazłam w niedawno otwartej kawiarni Inka Cafe. Piszę ten wpis właśnie siedząc przy stole we wspomnianej kawiarni. Ryzyko takiego rozwiązania? Pewnie, że jest! Kusi mnie, by wyjąć ołówek lub cienkopis i zacząć coś rysować. Z drugiej strony… Może dzięki temu pojawi się tu kilka osób lubiących rysować i powstaną ciekawe prace, a kawiarnia będzie miała kolejny punkt na liście atrakcji wartych uwagi z marketingowego punktu widzenia?
Tabliczki z oznaczeniami – mowa tu zarówno o wyraźnym wskazaniu, gdzie są łazienki, a gdzie goście nie powinny wchodzić (np do biura), jak i o wskazaniu, że dany lokal jest przyjazny zwierzętom, dzieciom, lub przeciwnie, przewiduje jedynie dorosłe osoby i nie akceptuje czworonogów. Te wszystkie informacje są wskazane (sama wychodzę głównie z psem i nie chce mi się wchodzić do każdego lokalu i pytać, czy można, wybieram te z oznaczeniami lub już sobie znane). Tabliczki lub naklejki nie muszą być jednak drogie. Ważne, by były w jednym stylu – oficjalne lub z humorem. Tradycyjne lub z ciekawą grafiką. Jak wolisz.
W swojej książce “Wnętrza w gastronomii” napisałam między innymi o tym, jak wybrać większość powyższych elementów. Chociaż nie tylko, bo to pozycja skierowana głównie do osób, które chcą otworzyć swój biznes w gastro.
Stwórzmy przestrzeń dopasowaną do Ciebie.
architektka krajobrazu, projektantka wnętrz
– Jolanta Nowak-Wicherska
Ciekawy wpis, do przemyślenia zdecydowanie. Myślę, że zawsze warto porównywać ceny… no i rośliny, nie zrezygnowałabym za nic 🙂 Pozdrawiam!
Świetny i przydatny wpis!
Fajnie ze poruszasz temat tkanin hydrofobowych… Na pewno się przyda.. Fajny Wpis 🙂
Super artykuł.
Całkiem dobre zestawienie. Osobiście uważam, że w przypadkach lokali gastronomicznych, nie można oszczędzać na takich przedmiotach jak akcesoria na meble. Człowiek poniekąd “je” oczami, dlatego warto zadbać o design wszystkiego – łącznie z meblami i akcesoriami. Sam korzystam z usług jednej firmy od kilku lat i mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi będzie z niej korzystać, bo życzę im jak najlepiej. https://akcesoria.heban.pl/