3. Wizualizacje projektu, czyli w jakim celu powstają?

Przechodzimy do tematu wizualizacji, czyli dla większości moich klientów – najciekawszej części projektu. Z tego wpisu dowiesz się, jak powstają, w jakim celu. A przede wszystkim, na ile dokładne są wizualizacje względem późniejszej realizacji i czy zawsze jest tak samo. 

Czym są wizualizacje? Po co się je robi?

Wizualizacje to komputerowo lub ręcznie stworzone obrazki pokazujące, jak będzie wyglądała projektowana przestrzeń, jeśli wszystko wykona się zgodnie z projektem. To według mnie najbardziej zrozumiały opis wizualizacji.

Z tego od razu wychodzi ich sens: mają pomóc wyobrazić sobie mieszkanie, czy ogród po zmianach, remoncie, metamorfozie. Dzięki temu inwestor zobaczy, co można zrobić z daną przestrzenią. Oceni od razu, czy mu się podoba, jak się będzie czuł w danym miejscu, zweryfikuje swoje i moje pomysły.

Dla ekipy remontowej najistotniejsze są rysunki wykonawcze (etap po zaakceptowaniu wizualizacji), lecz chętnie korzysta też z wizualizacji jako wsparcia. Dzięki temu widzi, jak ma coś wykonać (z rysunków) i z jakim efektem, co będzie obok, jak dokładnie ma przechodzić wzór tapety czy płytek itd. (z wizualizacji i rysunków).

Wizualizacja, a realizacja. Jak dobrze wizualizacje odwzorowują rzeczywistość?

Zawsze na etapie realizacji docelowych staram się, by obrazek był jak najbliższy temu, co jest zaplanowane w projekcie. Dotyczy to zwłaszcza najważniejszych elementów jak kolorystyka, meble, wiszące i stojące oświetlenie, podłogi. Nieco mniej zwracam uwagę na dekoracje gdy chodzi o wskazanie miejsca na rośliny doniczkowe, dekorację, czy obraz. W momencie, gdy jest wybrany konkretny wazon, czy obraz, pojawia się na wizualizacji dokładnie ten, ewentualnie bardzo zbliżony.

Zazwyczaj odwzorowanie jest bardzo bliskie, przy czym nie dążę do etapu udawania zdjęcia, bo to wymaga dodatkowego czasu, co z kolei wpływa na koszt projektu oraz wydłuża czas oczekiwania na projekt. Na życzenie mogę przygotować lub zlecić wykonanie dokładniejszych wizualizacji.

Nie wszystkie produkty mają swoje gotowe modele, inne zaś wymagałyby bardzo czasochłonnego tworzenia modelu od zera. W takiej sytuacji umieszczam na wizualizacji coś jak najbardziej zbliżonego w kształcie, dobieram kolor i teksturę, a osobno pokazuję zdjęcie tego właściwego produktu. 

Poniżej przedstawiam dwa obrazki — wizualizację i realizację. Drobne zmiany wprowadziliśmy już na etapie realizacji (miałam tam pełny nadzór), ale widać, że nadal odwzorowanie jest całkiem niezłe.

Jak powstają wizualizacje? Ile trwa przygotowanie wizualizacji?

Wbrew opiniom sporej części osób, tworzenie wizualizacji to nie Simsy i powstawanie obrazków musi potrwać. Nie mam gotowego, stałego zestawu mebli i lamp, z których wybieram. Zmiana koloru ścian jest łatwa, ale zrobienie lub znalezienie realistycznej tkaniny, czy padanie światła  wymaga czasu i znajomości programu, w którym się pracuje.

Od razu odpowiadam na zarzut: “w internecie jest pełno gotowych modeli kanap, łóżek, lamp, a nawet szklanek. Wystarczy przeciągnąć”. 

I tu jednocześnie się zgodzę, jak i mocno zaprotestuję. Zgodzę: w internecie jest dużo modeli. Darmowych i płatnych. Na tym się kończy moje zaakceptowanie tezy.

Zastanów się proszę,

  • ile z tych modeli jest w jakości spełniającej dzisiejsze kryteria?
  • czy przy każdym projekcie mam przekopywać się przez wszystkie modele w poszukiwaniu właściwych? To jest również bardzo czasochłonne. Zarówno szukanie tak ogólne, jak i sprawdzanie, czy próby naprawienia modelu, jeśli faktycznie chcę go koniecznie użyć.
  • płatne pewnie częściej są lepszej jakości. Często tak jest, owszem. Teraz spójrz na to z drugiej strony. Jeśli miałabym kupować wszystkie lub większość modeli to… cena projektów musiałaby wzrosnąć, zwłaszcza że dość często zdarza się, że modelu danego mebla potrzebuję 1-2 w ciągu kilku lat. Wystarczy, że będę potrzebować nieco innego i już tego kupionego potencjalnie nie wykorzystam.
  • chcesz mieć jak najlepsze odwzorowanie wizualizacji względem przyszłej realizacji? Potrzebuję jak najdokładniejszych modeli i tekstur, tkanin, źródeł światła. Skoro projektowanie nie wygląda, jak w simsach, to modele muszę otrzymać (np od producenta, część ma i oferuje po wysłaniu do nich maila), znaleźć w internecie, stworzyć lub wykorzystać te, które oferuje program (w moim przypadku sketchup i vray). To wszystko wymaga czasu.
    Nie mam czasu? Pewnie znajdzie się grafik, który zrobi wizualizację w photoshopie. Oszczędzamy czas, prawdopodobnie podnosimy cenę za projekt, bo rzadko wizualizacje nie są później jeszcze zmieniane. A grafik policzy sobie za wszystkie zmiany i każdy czas.
    Dlatego w ponad 90% wizualizacje robię sama, mając pod kontrolą czas powstawania, proces (na bieżąco widzę, czy wszystko pasuje, czy jednak coś należałoby zmienić), jak i koszty związane z projektem. 

 

Na koniec po przygotowaniu wszystkiego w programie, nadchodzi czas na pracę samego komputera, czyli renderowanie. Uśredniając czas trwania renderowania w faktycznie dobrej jakości dostosowanej do ekranów komputerów i wydruku na a4) wynosi ok 45 minut na jeden obrazek. A ile razy dopiero na koniec wychodzi, że coś się nie odbija w lustrze, poduszka “fruwa” nad kanapą, producent wycofał wybrany mebel lub pojawiają się zwykłe artefakty… Nawet nie chcę o tym myśleć. Na sam etap renderowania, gdzie tylko kontroluję, czy wszystko jest ok, ewentualnie wprowadzam drobne zmiany, przeznaczam ok tygodnia dla 50-60m2 mieszkania. 

Mamy zaakceptowane wizualizacje. Co dalej?

Czyli już zaakceptowałaś wygląd wnętrza lub ogrodu. Czas na przygotowanie rysunków dla wykonawców, by zrealizowali naszą wspólną wizję. Oprócz rysunków przygotuję lub dokończę listę zakupów wraz z kosztami, linkami do przykładowych sklepów z danymi produktami. Określę też ile czego potrzebujesz. W to wchodzą meble, farby, lampy, dodatki, płytki i inne. Wraz z wszelkimi dodatkowymi informacjami jak na przykład jakie obicie na fotelu.

O obu kolejnych etapach, czyli

  • kosztorysie/liście zakupów
  • rysunkach wykonawczych

napiszę w osobnych wpisach. Do zobaczenia 🙂

Leave a Reply