Mieszkanie dla małżeństwa z psem i kotem. Mieszkanie ma powierzchnię ok 40m2. Na tej powierzchni musiało znaleźć się miejsce na wiele funkcji przy sprecyzowanych wymaganiach, oczekiwaniach i potrzebach. W przypadku tego projektu omówię główne elementy i założenia z podziałem na pomieszczenia. Będzie to znacznie czytelniejsza forma. Dzięki temu można będzie zrozumieć zamysł i zauważyć, ile różnych opcji może dawać ten sam fragment mieszkania.
Zaczynamy oprowadzanie po najważniejszych miejscach.
O szczegółach rozwiązań stopniowo powstaną wpisy blogowe.
Na początku wyjaśnię, dlaczego nie zdecydowaliśmy się tu na przeniesienie kuchni do części dziennej, a w uzyskanej przestrzeni nie powstała sypialnia. Rozwiązanie oczywiste dla wielu osób. W tym przypadku jednym z głównych wytycznych była osobna kuchnia. Dlaczego? Gotowanie wiąże się z krzątaniem się, dźwiękami, sprzęty też wydają z siebie dźwięki. A oboje mieszkańców pracuje z domu. Często z kamerką i mikrofonem.
Zalety osobnej kuchni w tej sytuacji:
– zmniejszenie natężenia dźwięków
– niewchodzenie w kadr kamerki internetowej
– nie rozprasza się domowników
– w osobnej kuchni można się zamknąć przez zwierzakami.
Powiększyliśmy w projekcie łazienkę kosztem kuchni, więc rozplanowanie szafek i sprzętu było kluczowe i wyliczane z dokładnością do 0,5 cm (z nadwyżką).
Zmieściła się zmywarka, pralka, duża lodówka, piekarnik, płyta indukcyjna i okap. W zabudowie meblowej ukryłam wysuwaną w razie potrzeby bramkę. Powstało też dużo miejsca do przechowywania (szafki do sufitu, wysokie carga, wykorzystanie narożników, sporo szuflad.
Mimo nieco uciążliwego układu i wymiarów (w węższej części kuchni jest tylko nieco ponad 140 cm!) udało się wygospodarować ok 5m blatu. Poza czajnikiem cały sprzęt jest pochowany. Z racji wzrostu użytkowników (172 cm niższa osoba) podnieśliśmy blat o jedną szufladę.
Łazienka przed remontem ledwo mieściła miskę wc, jedną szafkę, prysznic z brodzikiem i dość wąską umywalkę.
Projekt i remont miał zapewnić zupełnie inne doznania. Udało się osiągnąć je wszystkie.
1. Wygodna wanna oraz osobny duży prysznic – mamy wannę dł. 170 cm i prysznic 80×170. By nie zmniejszać przestrzeni, przy obu elementach mamy półki w ścianach.
2. Mocna deszczownica + prysznic. Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie od Kludi. Świetna duża deszczownica, która oprócz porządnego “deszczu” ma też opcję kaskady działającej relaksująco.
3. Toaleta z funkcją mycia. Dobrze się sprawdza, zajmuje znacznie mniej miejsca, niż dwa urządzenia. Są również inne rozwiązania, lecz 2w1 wygrało.
4. Wygodna umywalka, prosta w czyszczeniu. Mamy szeroką na 60 cm. Brak zaokrągleń i cienkie ścianki również zwiększają powierzchnię użytkową.
5. Miejsce do przechowywania kosmetyków i minimum zapasów łazienkowych. Mamy szafkę nad umywalką, pod nią zaś 4 szuflady. Nad toaletą również skrywa się szafka. Plus wspomniane półki w ścianach przy wannie i prysznicu. Większe zapasy np środków czyszczących oraz kosz na pranie zostały umieszczone w szafie gospodarczej w przedpokoju. Pokażę ją innym razem.
6. Różne światła – czasem ma być jasno, czasem nastrojowo lub tylko z lekkim podświetleniem np w przypadku nocnej wizyty. Wszystko się udało – oświetlenie główne, delikatne ledy w dole szafki nad umywalką, kinkiet nad lustrem oraz taśma cob (rodzaj led) nad wanną.
Czyli właściwie wszystko razem na 21 m2.
Dodaliśmy jedną ścianę, by oddzielić jedno z miejsc pracy od części z sofą i łóżkiem. Wynikało to z faktu, że konieczne było wydzielenie semi-osobnych przestrzeni z pracą i odpoczynkiem. Docelowo w części “sypialnianej” pojawi się jeszcze zasłona pozwalająca na odcięcie się od światła, jeśli druga osoba nadal pracuje lub po prostu została przy komputerze. Do części z sofą i łóżkiem jeszcze wrócimy.
Obie osoby pracują z domu, przy czym jedna z nich (mężczyzna) codziennie zdzwania się z ludźmi z pracy. Dlatego koniecznie chciał mieć za sobą białą ścianę lub przepierzenie. W tej strefie kolorystyka jest mocno ograniczona, miało być głównie biało, nieco biurowo, by ułatwić skupienie.
Drugie biurko (kobiety) miało być ciepłym kącikiem, zarówno do pracy, jak i oglądanie filmów lub grania. Blat biurka został zmniejszony względem tego, jakie miała przed remontem, więc tu rozwiązaniem był wysuwany blat z szuflady. Na co dzień jest jej zbędny, wystarcza podstawowe biurko wraz z szufladami, szafkami i wbudowanym w półkę oświetleniem.
Skoro jesteśmy przy zabudowie meblowej, została zaplanowana z wyraźnym podziałem: biurko i przedmioty do pracy, szafa, biblioteczka, toaletka (póki co jest szafka z lustrem, sama toaletka jeszcze nie została dostarczona) miejsce na pościel, deskę do prasowania itd, aż po słupek z rzeczami dla zwierząt.
Wspomniana toaletka na co dzień będzie stała w miejscu, na którym teraz jest drapak kota i jedno z jego miejsc. W razie potrzeby toaletka będzie mogła być przeniesiona obok sofy i rozłoży się do max 220 cm długości przy szerokości 75 cm. Zaś pufa, która będzie przy toaletce, składa się z 5 taboretów, więc spokojnie można spotkać się większą grupą przy stole.
Okolice sofy są najbardziej wielofunkcyjną strefą. Za dnia możemy mieć:
1. Sofę ze stolikiem/dwoma stolikami kawowymi i spędzić czas na czytaniu lub oglądaniu tv (będzie na tym wolnym, długim blacie nad szafkami na sprzęt typu Xbox (stąd ażurowe drzwiczki) oraz z szufladami).
2. Stolik może zostać wykorzystany do gry np w planszówki. Te małe pufki to poduszki do medytacji. Małe, świetnie mieszczą się w sofie.
3. Wysunąć dodatkowy blat na kółkach spod blatu na tv. Przy nim można wygodnie zjeść, czy składać LEGO.
4. Z czasem, gdy pojawi się toaletko stół – będzie to również przestrzeń spotkań w większym gronie. Na kanapie przy wysuwanym blacie mieszczą się wygodnie 4 osoby.
5. Na noc front tej “szafy” za sofą łatwo rozkłada się i staje łóżkiem. Wygodnym. Kryje się tam pełny materac 180×200 cm. Poduszki i kołdra składają się razem z samym łóżkiem. Zaś stolik/i kawowy staje się zwykłą szafką nocną.
6. Co w przypadku gościa na noc? Otóż sofa nie jest przymocowana do łóżka w szafie. Bez problemu można ją przesunąć i przestawić np po drugiej stronie ściany, w kącie pana domu.
Został nam jeszcze temat zwierząt i miejsca dla nich.
KOT:
Przed remontem kot już nie korzystał z wysokich kocich drzewek, dlatego zaplanowane zostały tylko niskie drapaki. Swoją miskę ma na wewnętrznym parapecie okiennym, poza zasięgiem psa. Kot lubi wyglądać przez okno, więc jedno z legowisk ma właśnie przy nim. Pozostałe to okrągła leżanka, w której może się schować. Innym razem śpi razem z psem na jego posłaniu, a na noc przychodzą do łóżka.
PIES:
Jedzenie i picie ma w przedpokoju z racji mocnego rozlewania wody. Kosz z zabawkami łatwo dostępny pod szafką tv. Legowiska: przy grzejniku główne (lubi się grzać), kocyk przenoszony względem potrzeb, dywan i łóżko.
Materiały podłogowe:
Wybraliśmy mocno szczotkowaną drewnianą podłogę w kolorze Malaga od CityDesign. Po sprawdzeniu próbki okazało się, że tradycyjne szczotkowanie to za mało przy pazurach i energii dużego psa. Podwoiliśmy szczotkowanie i był to świetny wybór. Póki co pół roku psich szaleństw i nadal wszystko jest ok.
W przedpokoju, kuchni i łazience położyliśmy mikrocement.